sobota, 29 listopada 2014

10. Kremowanie włosów.

Jesień, ktora gosci za oknami, przyniosla mi nie tylko katar i zapalenie zatok, ale zaatakowala takze moje wlosy. Niedawno podcinane koncowki staly sie suche a nawet zaczely sie puszyc. W czelusciach internetu wygrzebalam post z 2012 roku, w ktorym uzytkowniczka opisywala kremowanie wlosow. Nigdy o tym nie slyszalam a okazuje sie, ze na co drugim blogu, ktory dotyczy wlosow jest wzmianka o ich kremowaniu. Zanim dojdzie do tego, ze po raz kolejny zetne koncowki, postanowilam troche o nie zawalczyc i dzis przychodze do Was z produktem Isany a mianowicie z kremem do ciala z maslem shea i kakao. 

Produkt znajduje sie w duzym 500 ml opakowaniu, ktore mi osobiscie przypomina sloiczek. Zapach jest intensywny i przepiekny, z wielka checia bym go zjadla :) ta przyjemnosc dodatkowo jest naprawde tania, zaplacilam za niego 2€.

Krem nie posiada w swoim skladzie parafiny i silikonow, ma za to olej kokosowy i pantenol. 

Wyprobowalam go od razu. Nalozylam na wlosy i jestem zachwycona jego wydajnoscia. Naprawde niewielka ilosc wystaczyla, zeby pokryc moje wlosy. Po wyschnieciu utworzyla sie delikatna skorupa. Poki co bede z tym siedziec, az nie pojde sie kapac. Mam nadzieje, ze nie wyrzadzi na mojej glowie wiekszej krzywdy niz jesienna aura. W razie czego wykorzystam go do smarowania ciala. Jestem bardzo ciekawa efektow, podobno zalezy to od rodzaju i struktury wlosa. Napewno jeszcze o nim napisze. 

Co sadzicie o kremowaniu wlosow? Probowalyscie kiedys?

poniedziałek, 24 listopada 2014

9. Haul zakupowy.

Pisze ta notke po raz drugi, bo pierwsza przy dodawaniu zdjec usunelam calkowicie i bylam baardzo zla na siebie. Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo-przed chwila wrocilam z Rossmanna, wiec mam dodatkowe rzeczy, ktore jeszcze dokupilam. Dwa ostatnie tygodnie spedzilam w lozku z zapaleniem zatok, ale juz powoli wracam do swiata zywych. Za tydzien przywitamy grudzien a do swiat pozostal rowno miesiac. My juz 19-tego po sniadaniu wyjezdzamy i spedzimy w Polsce 10 dni. Nie moge doczekac. 
Tematem dzisiejszego posta jest haul zakupowy. Jest tego sporo, wiec zapraszam do czytania ☺


1. Joanna SENSUAL zel do golenia z ekstraktem z miodowego melona.

2. Gillette mach3 zel do golenia dla skory wyjatkowo wrazliwej.

3. Lirene maXSlim krem chlodzacy do modelowania ciala. Intensywnie wyszczupla, redukuje tkanke tluszczowa i modeluje sylwetke.

4. Eveline slim extreme 4D termoaktywne serum wyszczuplajace antycellulitowe z kwasem hialuronowym i 24-karatowym zlotem.
Od jakiegos czasu cwicze i jestem na diecie, schudlam juz 6kg. Jestem ciekawa dzialania obu produktow.

5. Colgate max white one wybielajaca pasta do zebow. Uzywamy jej juz od maja. To bedzie nasze 4 opakowanie. Bardzo ja lubimy, bo pozostawia na dlugo uczucie swiezosci w ustach.

6. Colgate 360° szczoteczki do zebow, soft dla mnie i medium dla P. Juz drugi raz kupujemy te szczoteczki. Poprzednie spisaly sie na medal, sluzyly nam 3 miesiace i wygladaly jak nowe jednak my zawsze zmieniamy szczoteczki 4 razy w roku, wiec nadeszla pora na kupno nowych.

7. Ogroooomniasty krem Nivea. Opakowanie ma az 400 ml. Jest tlusty i dobrze nawilza a na moje wysuszone jesienno- zimowa pora lydki ma zbawienny wplyw. Czesto nakladam go takze na noc na twarz. 

8. Nivea men antyperspirant w kulce.

9. Nike woman deodorant, uwielbiam ubraniowe produkty Nike, od butow, dresow poprzed koszulki, bluzy, kurtki na czapkach konczac, jednak do produktu kosmetycznego ciezko bylo mi sie przekonac. Swiezy zapach zrobil na mnie wrazenie, wiec zobaczymy jak sie sprawdzi na dluzsza mete.


10. Rimmel. Bardzo lubie produkty Rimmela, wiec odwiedzajac Rossmanna nie moglam pominac jego szafy. Kupilam 'najpotrzebniejsze' :) rzeczy





  • Lash accelerator 003 black, tusz do rzes
  • Eyeliner scandalise 001 black, eyeliner w formie pisaka ze skosnie scieta koncowka
  • Eyebrow pencil brown, brazowa kredka do brwi ze szczoteczka
  • Wake me up 203 true beige, bardzo lubie ten podklad, bo zima moja twarz wydaje sie nawilzona nawet w miejscach przesuszonych od kataru.
11. Elmex sensitive pasta do zebow. Pomogla mi kiedy delikatnie krwawily dziasla po zdjeciu aparatu i teraz uzywamy jej regularnie 2 razy w tygodniu.
12. Elmex sensitive extra soft. Mimo za kupilam wczesniej opisywana szczoteczke z Colgate nie moglam sie oprzec tej. Rzadko spotykam szczoteczki, ktore maja tak miekkie wlosie a takie najbardziej lubie.

13. Neutrogena balsam do ciala, probka z darmowej gazety Rossmanna.



Przed chwila dokupilam jeszcze:

14. Garnier fructis Oil repair 3  szampon i odzywka. Ja taki komplet zuzywam w miesiac, poniewaz codziennie myje wlosy. Do tego produktu wracam po raz drugi, cale wakacje uzywalam tej serii i zuzylam 3 komplety (szampon+odzywka). Trafilam na promocje wiec za calosc zaplacilam okolo 8 zl.
15. Garnier nutrisse farba do wlosow w kolorze tiramisu. Kupilam ja pierwszy raz, ciekawe jak sie sprawdzi.

Z kosmetycznych zakupow opisalam Wam juz wszystko. Teraz pora na pare drobiazgow, ktore kupilam do domu. 


1. Komplet poscieli w kolorze rozu z dodatkami szarosci. Tutaj w Niemczech nie widzialam jeszcze poszewki na koldre + 2 poszewek na poduszki, zawsze spotykam jedna poszewke na poduszke, wiec kupilismy dwa identyczne komplety. 



2. Firanki. Takze kupilismy dwie sztuki. Do tego dokupilismy zazdroski i samoprzylepne uchwyty. Kuchnie mamy umeblowana w kolorach bieli i nude wiec kolorowe firanki fajnie sie prezentuja. Pokaze Wam juz zamontowana calosc, bo moj P. zapalony majsterkowicz zamontowal je od razu po wejsciu do domu, wiec nie mialam jak zrobic zdjec przed zamontowaniem :)






3. Musujace witaminki z Rossmanna. Musielismy kupic magnez, bo pijac kawe musimy go uzupelniac na bierzaco, a dodatkowe witaminy na pewno nie zaszkodza. 



To tyle na dzisiaj. Mam nadzieje, ze Wam sie podoba. Zapraszam do obserwowania i komentowania.  


sobota, 22 listopada 2014

8. 50 faktow o mnie.

Dzis postanowilam powiedziec Wam troche o sobie. Do tej pory oprocz bardzo skromnej zakladki 'o mnie' nie wspomnialam zupelnie nic o mojej osobie. Mam nadzieje, ze spodoba Wam sie ten pomysl i bylabym baaaaardzo szczesliwa, jesli w komentarzu napiszecie, jaki post chcielibyscie zobaczyc na moim blogu. Zaczynamy :)

Fakt 1. Zacznę od najprostrzej rzeczy - nazywam sie Marta i mam 20 lat. Mieszkam nad samym morzem w Niemczech.

Fakt 2. Mam dziecieca urode. Nie przypominam sobie zakupu alkoholu czy papierosow bez okazania dowodu.

Fakt 3. Jak juz jestesmy w tym temacie to powiem, ze nie lubie alkoholu. Na mojej osiemnastkowej imprezie bylam jedyna trzezwa osoba. 

Fakt 4. Pale papierosy. Nie wiele, bo okolo 3 sztuk dziennie, ale uwielbiam formowac koleczka z dymu :)

Fakt 5. Lubie przebywac sama ze soba. Sama robic zakupy, sama sprzatac dom. Jednak nienawidze byc sama wieczorami czy w nocy. Zasne, ale czesto sie budze i jestem niespokojna.

Fakt 6. Nigdy nie ogladalam (i nie obejrze!) zadnego horroru. Moja wyobraznia i tak pracuje zbyt mocno, gdy mam isc sama w nocy do toalety albo wejsc na pierwsze pietro schodow prowadzacych do mieszkania.

Fakt 7. Nie uznaje przedluzajacego sie w nieskonczonosc okresu narzeczenstwa. Nie moge pojac, jak mozna chodzic z kims 3 lata, 7 byc zareczonym a dopiero pozniej brac slub. Albo sie kogos kocha i jest sie pewnym, ze to jest to, albo bezsensu tracic czas. Wiem, ze to bardzo kontrowersyjny temat.

Fakt 8. 'Przysiegam' to dla mnie i Narzeczonego najwazniejsze slowo obietnicy. Jesli sie je zlamie..to koniec. Dzieki temu wiem, ze P. mnie nie oklamie a ja Jego.

Fakt 9. Zawziecie bronie mojego kota - Colina. Co by nie zrobil, zawsze trzymam jego strone. To druga milosc mojego zycia.

Fakt 10. Chcialabym byc perfekcyjna pania domu. Uwielbiam gotowac, prac i sprzatac.

Fakt 11. Z chcecia przespalabym pol dnia. Ciezko jest z ciagnac mnie z lozka a wstanie o 6 to najwieksza katorga :D

Fakt 12. Nie przepadam za slodyczami, nie lubie oliwek i nie uzywam masla/margaryny.

Fakt 13. Jestem zakupoholiczka. Ciezko jest sie do tego przyznac przed sama soba a co dopiero przed innymi. W ilosciach niemal hurtowych kupuje koszulki i kosmetyki.

Fakt 14. Zawsze chcialam pisac bloga. Pierwsze przymiarki w wieku 12 lat spoczely na niczym, ale to P. namowil mnie, zebym sprobowala. Stwierdzilismy, ze jak sie nie uda to trudno.

Fakt 15. Jestem ksiazkowym molem, przeogromnym molem. Mieszkam za granica i nie mam mozliwosci wypozyczyc ksiazki polskiej ani nawet jej kupic, ale na tablecie mam obecnie 13 ebookow.

Fakt 16. Jestem obecnie przyssana do sagi Zmierzch. W liceum gardzilam kolezankami, ktore zachwycaly sie Edwardem i Bella i nie mogly oderwac sie od ksiazki, teraz wiem dlaczego. Zarwalam caly weekend, zeby obejrzec wszystkie czesci w jednym ciagu a od wczoraj przeczytalam takze pierwsza czesc ksiazki.

Fakt 17. Lubie hello kitty i troche sie tego wstydze. Nie wychodze do miasta z torebeczka ze slodkim kotkiem czy cos tego typu, ale w domu posiadam na prawde spora kolekcje. Od gumek i spinek do wlosow, po posciel i maskotki. Oczywiscie wszystko jest schowane :)

Fakt 18. Nie pije slodkich i kolorowych napoi. W ciagu dnia spozywam wylacznie gazowana wode a z samego rana kawe czarna bez mleka.

Fakt 19. Mleko..nie toleruje laktozy. :)

Fakt 20. Mam takze uczulenie na chlor, cytrusy i pora. 

Fakt 21. Bardzo lubie kolor czarny. Nie ubieram sie nigdy calosciowo na czarno, ale zawsze jakis element jest w tym kolorze.

Fakt 22. Nie lubie krotkich spodenek i nigdy nie ubralabym spodniczki. Nie przepadam za swoimi nogami. Wole je chowac :)

Fakt 23. Nie mam ani jednej pary jeansow. Nie lubie, gdy cos opina mnie w pasie. Nosze tregginsy albo legginsy, ale nie takie typowe, cieniutkie, ktore przeswituja cala bielizne i odznaczaja jej wszystkie szwy, tylko takie normalne, grube jak spodnie tylko po prostu z gumka w pasie.

Fakt 24. Jestem zmarzluchem do kwardatu. Jest srodek listopada a ja juz biegam w kurtce zimowej, szaliku, czapce i rekawiczkach. Taka moja uroda.

Fakt 25. 3 lata nosilam aparat ortodontyczny. Moj uklad zebowy od dziecinstwa to istne wyzyny i niziny, teraz  na szczescie tworza prosty luk :))

Fakt 26. Mama od zawsze nazywala mnie wiedzma. Mam po prostu duzy instynkt. Bardzo czesto mam przeczucie, ktore w 90 % sie sprawdza. Ostatnio zadzwonilismy do P.taty, ktory powiedzial, ze wpadnie wieczorem, aby zrobic nam uszczelke w kranie, ja od razu wiedzialam, ze dzisiaj nie przyjedzie. O 19 dostalismy smsa, ze sie nie wyrobi i wpadnie rano. Tak samo bylo z mezczyzna, ktory skrzywdzil moja mame. Powiedzialam, ze za jakis czas odegra sie to na nim. W dzien jego slubu koscielnego byla katastrofa Smolenska i wszystko zostalo odwolane. To sa pierdoly i wiele osob moze mi nie wierzyc, ale to jest fakt o mnie :)

Fakt 27. Posiadam 5 drobnych tatuazy i 3 kolczyki. W pepku, jezyku i pod jezykiem. Nie mam kolczykow w uszach. Przebijalam je niejednokrotnie, ale po prostu nie lubie i juz.

Fakt 28. Moi rodzice rozwiedli sie gdy mialam 6 lat. Patrzac z biegiem czasu na niektorych ojcow sadystow i za przeproszeniem debili, ktorzy wyzywaja sie na dzieciach, szkola je jak psy i zabraniaja niektorych rzeczy, bo 'co powiedza ludzie?' ciesze sie na prawde, ze wychowalam sie z moja cudowna mama.

Fakt 29. Apropo rodziny. Mam dwoch braci - starszego o 4 lata i mlodszego o 8. Oprocz tego dwie przyszywane siostry od strony ojca.

Fakt 30. Jestem dobrym samoukiem. Nauczylam sie grac na gitarze, keybordzie a teraz sama ucze sie niemieckiego. Choc dopiero jestem tu od lipca (bedzie juz 4 miesiac :o ) potrafie zalatwic sprawy w Aok - odpowiedniku polskiego Zusu, wydziale emigrantow a nawet zarejestrowac telefonicznie Narzeczonego do dentysty. Jestem z tego powodu strasznie dumna.

Fakt 31. W maju biore slub. Bede juz niemal 21 latka. Chcialabym zajsc w ciaze, czego moj P.takze bardzo pragnie i miec conajmniej dwojke dzieci.

Fakt 32. Zawsze bylam pewna, ze gdy zdobede prawo jazdy, liczba wypadkow zwiekszy sie dwukrotnie. Na szczescie okazalo sie, ze jestem niezlym kierowca.

Fakt 33. Od 7 lat, czyli od momentu posiadania pierwszego telefonu komorkowego mam niezmiennie ten sam numer telefonu.

Fakt 34. Od niemal 8 lat tego samego maila.

Fakt 35. Jestem cholernie tolerancyjna. Nie oceniam innych, zwlaszcza, kiedy okazuje sie, ze sama nie bylam w danej sytacji i nie wiem, co bym zrobila, gdybym juz sie w takowej znalazla.

Fakt 36. Lubie porzadek. Nadmiernie. :)

Fakt 37. Pracuje od 14 roku zycia. Najpierw weekendowo w kawiarni kroilam owoce do deserow i na zmywaku, pozniej w kuchni robilam salatki i nalewalam zupy, nastepnie w warzywniaku az wyladowalam na kasie w Tesco. Spotkalam sie z wieloma osobami, ktorym malo oczy nie wypadly i zadawaly mi pytanie, czy na kasie siedze w pampersie!(chodzily pogloski, ze 8 godzin musimy przesiedziec bez przerwy na toalete czy jedzenie) Tesco ma zla opinie, jednak ja bylam bardzo zadowolona, na prawde lubilam ta prace. Mielismy pol godziny przerwy na zjedzenie a i nigdy nie uslyszalam sprzeciwu, jesli zapytalam o wyjscie do ubikacji.

Fakt 38. Bardzo czesto mam deja vu.

Fakt 39. Mam arachnofobie. Najmniejszy pajak wywoluje u mnie palpitacje serca i pocace sie dlonie. Stalo sie tak na skutek urazu z dziecinstwa, gdy w wieku 5 lat obudzilam sie z pajakiem na twarzy w srodku nocy.. ble.

Fakt 40. Marzy mi sie skromny slub, z mala liczba gosci i w prostej sukience. Taki tez bedzie :)

Fakt 41. Nie umiem chodzic w butach na obcasie. Trampki i adidasy. Wylacznie. 

Fakt 42. Nie lubie isc na latwizne, jesli chodzi o prezenty, zawsze staram sie byc kreatywna w tej kwestii.

Fakt 43. Mam malo przyjaciol, ciezko mi komus zaufac bezgranicznie. Wole miec gastke ludzi w okol siebie niz mnostwo falszywych znajomych, ktorzy by tylko czekali na moje potkniecie.

Fakt 44. Lubie roznego rodzaju dodatki - lancuszki, pierscionki kolczyki...ale nie lubie ich nosic. 

Fakt 45. Moj gust muzyczny zaczyna sie od Pink poprzez Anne Wyszkoni, Rihanne, Happysad a konczac na Pezecie. Nie lubie konkretnego gatunku muzyki, wszystkiego po troche.

Fakt 46. Lubie burze. Niekoniecznie znajdujac sie aktualnie na zewnatrz, ale z checia obseruje ja przez okno w domu.

Fakt 47. Mam mnostwo negatywnych cech : jestem uparta, czesto sie obrazam i przeklinam.

Fakt 48. Ze wszystkich oryginalnych firm, ubostwiam Nike. Wole uzbierac i kupic buty za 150 zl (badz wylicytowac na allegro za smieszna cene o trzeciej w nocy) i pochodzic w nich rok, dwa, niz kupowac buty na bazarkach czy u chinczyka i wyrzucac je co 2-3 miesiace do kosza.

Fakt 49. Lubie gotowac i piec ciasta. Ogolnie bardzo lubie spedzac czas w kuchni na pichceniu. Lubie miec duzo przypraw i dodatkow w zapasie, bo wnerwia mnie przerywanie w trakcie i latanie do sklepu. Chociaz ostatnio cos nie mam weny i ide na latwizne.

Fakt 50. I ostatni. Mam najcudowniejsza mame pod sloncem. Kiedys duzo sie klocilysmy i nie moglysmy dojsc do porozumienia, dzis jest moja najlepsza przyjaciolka.<3

Dziekuje za dotrwanie do konca. Moze i Wy podzielicie sie chociaz 3 faktami o sobie w komentarzu? 

piątek, 14 listopada 2014

7. Projekt denko.

Dzis przychodze do Was z projektem denko. Mam pare produktow, ktore zuzylam i nowe, ktore kupilam na ich miejsce. Zapraszam do lektury :)
1. Mydlo do rąk All about beauty o zapachu Water lily. Kupowalam je jeszcze w Polsce, w Tesco i u mnie ma przede wszystkim ogromnego plusa za zapach, ktory utrzymywal sie dlugo na dloniach i dominowal nawet zapach papierosow. Delikatne, dobrze myjace i baaardzo wydajne. Wroce do niego na pewno. Na jego miejsce kupilam mydlo z Isany copacabana z ekstraktem z mango i kokosa, o ktorym juz teraz moge powiedziec, ze jest calkowitym niewypalem.
2. Lakier do wlosow Schwarzkopf power taft, cashmere touch. Nigdy wiecej. Intensywny zapach, ktory niesamowicie mi przeszkadzal. Meczylam go dobre 3 miesiace, zanim zuzylam do konca. Kleil wlosy i zostawial na nich efekt helmu. Zawsze kupuje najmocniejszy lakier, wiec i w tym wypadku wybralam 5 - mega strong, ale za ta cene oczekiwalam mocnego utrwalenia, ale nie skorupy na glowie. Przy aplikacji..sklejal mi nawet palce. Obecnie nie mam nic na zastepstwo.
3. Zmywacz do paznokci Isana. Kupilam mala buteleczke, ktora nosilam w torebce. Bardzo sie polubilismy. Doskonale zmywal lakier, nie zostawial smug, nie wysuszal mi skorek wokol paznokci a i zapach nie byl zbyt mocny. Na jego miejsce kupilam duzy o zapachu nagietka. 
4. Antyperspirant Pure&Basic. Kupilam go na szybko w Netto i to byl duzy blad. Oprocz ladnego, swiezego zapachu nie mial do zaoferowania nic wiecej. Po godzinie byla potrzebna ponowna aplikacja. Kleil sie i rolowal, pozostawiajac plamy na ubraniach. Nigdy wiecej. Zastapilam go Lady Speed Stick fruity splash w formie zelu.
5. Szampon i odzywka Garnier Fructis wlosy pozbawione objetosci. Wydajny, ladnie pachnial, dobrze myl. Nie mialam do niego zastrzezen. Ogolnie lubie produkty Garniera. Jakos nie liczylam na obietnice ekstra objetosci, bo pod tym katem nic sie na mojej glowie nie zmienilo, ale mimo to chetnie do niego wroce. Nigdy nie kupuje dwa razy pod rzad tego samego produktu do wlosow wiec postanowilam wyprobowac Schwarzkopf Fresh it Up! do wlosow przetluszczajacych sie u nasady i suchych na koncach.
6. Zel pod prysznic Pure&Basic mleko i kokos. Pojawil sie w moich ulubionych produktach pazdziernika. Wroce do niego na pewno. Na jego miejsce kupilam kremowy zel z Isany o zapachu jogurtowym.
7. Platki kosmetyczne Tesco. Opakowanie zawiera okolo 100 sztuk. Bardzo je lubie. Nie rozrywaja sie, nie rozdwajaja. Dwoma sztukami zmywam cale paznokcie. Idealne tez do demakijazu. Na ich miejsce mam juz kolejne opakowanie i na pewno kupie tez trzecie.
8. Ostatnim produktem jest eyeliner Fm group. Ciekawa i wygodna forma pisaka. Niestety produktu w srodku nie bylo zbyt wiele a koncowka aplikatora troche sie rozdwoila, wiec ostatki korzystania z niego nie nalezaly do najprzyjemniejszych. Jeszcze jedna wada bylo to, ze notorycznie odbijal sie na powiece. Sprawial wrazenie wiecznie mokrego i przez to 3-4 godziny jego wytrzymalosci to bylo maksimum. Pozniej robil sie wyblakly a wiekszosc, tak jak wspomnialam zostawala na powiece. Nie mam innego eyeliera na jego miejsce. 


To tyle. Produktow nie ma zbyt duzo, ale to dlatego, ze nie jestem zwolenniczka przechowywania pustych opakowan. Jak cos zuzyje to od razu to wyrzucam i wiem, ze gdybym nie zrobila tego mini denka od razu, to wiekszosc rzeczy znalazlo by sie w smieciach. Dziekuje za przeczytanie i zapraszam do obserwowania mojego bloga.

wtorek, 11 listopada 2014

6. Paczka z Polski.

Moja najcudowniejsza mama, w niedziele, poprzez tesciow, ktorzy na weekend byli w Polsce przekazala mi paczkę. Jak napisalam w poprzednim poscie, chcialam sie z Wami podzielic jej zawartoscia. Jestem przeszczesliwa i nie moglam sie juz doczekac kiedy przyjdzie.

Jak kazda mama pomyslala nie tylko o moim zestawie do paznokci ( zostawiam Wam link z postem na ten temat) oraz o paru kosmetykach, o ktore prosilam ale o WSZYSTKIM  i wszystkich. Zaczne moze od bluzy z Clockhouse. Mama stwierdzila, ze niedlugo juz zaczyna sie zima a nad morzem wieje silny wiatr i zaopatrzyla mnie w cieplutka bluze. Do zestawu oczywiscie nie moglo zabraknac cieplych skarpetek :D. dostalam takze sliczna koszulke z Reserved oraz sportowy stanik. Moj kot dostal specjalna trawe, ktora sadzi sie w domu i dostarcza zwierzakowi blonnika i wspomaga trawienie, gdyz nie wychodzi on na dwor i nie ma dostepu do swiezej trawy a P. kurtke w szarym kolorze z House. Jako wspomagacz moje nauki dostalam takze caaaaly zestaw pomocy naukowych - rozmowki, cwiczenia z gramatyka i slownik. Z Biedronki mama przyslala mi piekna poszewke na poduszke z Hello Kitty oraz Nasza ulubiona kawe. I tu trafila w samo sedno, gdyz wlasnie kawa nam sie konczyla. Czym bylaby paczka do corki, ktora mieszka 800 km od rodziny bez babcinych przetworow? Soczki, drzemy, ogoreczki i grzybki zajely honorowe miejsce w kuchnii. No a teraz dochodzimy do kosmetykow.

Mama przyslala dwie henny do brwi, tutaj opakowanie kosztuje 7€!!! Paste do glebokiego czyszczenia twarzy z Ziajii z serii Liscie Manuka do wyprobowania oraz olejki rycynowe do wlosow, brwi i rzes :) 
Paste z Ziajki juz przetestowalam i powiem Wam, ze zrobila na mnie wrazenie, biala pasta z granulkami o slicznym zapachu, ktora nie dosc, ze fajnie sie rozprowadza to zostawia skore czysta, gladka i sciagnieta. Mysle, ze dzialanie na zaskorniki (jesli w ogole) przyjdzie z czasem. Za cene 8zl warto, chociazby dla tego, ze produkt ma forme lekkiego peelingu. Jesli o mnie chodzi to polecam :)
Henna z firmy Delia gosci u mnie juz z pol roku. Lubie ja i juz. Kolor brazowy jak najbardziej mi odpowiada, nie wpada w rudy. Stosuje ja raz na 2-3 tygodnie. Nie farbuje mi skory i ma fajna konsystencje. Do grudnia na pewno mi wystarczy.
Olejek rycynowy..kupilam z polecenia pewnej vlogerki z youtube, ktora na noc naklada go na nieumyte wlosy i zmywa rano. Bardzo go chwalila wiec i ja chcialam wyprobowac, ale o tym pewnie jeszcz napisze.

To tyle i az tyle. Mam nadzieje, ze nie macie mi za zle, ze odbieglam troche od tematyki bloga z ta mamusiowa paczka. Dziekuje za dotrwanie do konca :)

niedziela, 9 listopada 2014

5. Hybrydowy sposób na paznokcie.

Dzis niedziela, wiec tak jak obiecalam dodaje post z moim nowym nabytkiem. Jestem zachwycona, naczytalam sie duzo w internecie na temat tej metody i jest tyle samo zwolennikow, co przeciwnikow. Calosc prezentuje sie tak: 

Lampa ma 36 W, czyli posiada 4 zarowki kazda o mocy 9 W. W zestawie byly jeszcze dwa pilniki (banan i prosty), blok polerski, 50 sztuk wacikow bezpylowych, patyczek do skorek, odzywka do paznokci, remover, cleaner, primer i 5 sztuk lakierow. Tak 5, bo kolejne 5 i baze domowilam osobno. 
 Lampa spisuje sie fajnie, ma timer na 120 sekund, latwo sie wlacza i bezproblemu przenosi. Lakiery maja gesta kostyntencje i szeroki pedzelek. Ja wybralam sobie: szary, bialy, czarny, srebrny, zloty i kolorowy brokat, turkusowy, nude, liliowy i dwa przezroczyste(baza i wykonczenie). 

Dlugo sie niezastanawiajac postanowilam przetestowac moj zestaw. Calosc zajmuje okolo godzine czasu. Nadanie ksztaltu, zmatowienie plytki, odtluszczenie, baza, lampa 2 min, lakier, lampa 2 minuty, druga warstwa lakieru, lampa 2 minuty, wykonczenie, lampa 2 minuty,  odzywka i robimy druga reke. 



Wybralam na dzisiaj kolor nude i kolorowy brokat, z efektu mimo calkowitej amatorki jestem zadowolona. Ciekawe jak dlugo paznokcie sie utrzymaja. Normalny lakier przy mojej pracy sciera sie po jednym dniu, mam nadzieje, ze hybryda wytrzyma chociaz tydzien. 

Calosc oceniam na 10/10. Nie mam poki co zastrzezen co do zestawu, jestem bardzo zadowolona z prezentu, oplacalo sie na niego czekac 3 miesiace po urodzinach (nie moglam sie zdecydowac co chce :(  ) Cena to okolo 150 zl. Kupiony na allegro. 
Mam dla Was jeszcze jeden post, ale na niego zapraszam we wtorek, poniewaz dostalam od mamusi z Polski caaaaaaala pake rzeczy, ktore chcialabym Wam pokazac. Na wszelkie pytania odpowiem w komentarzach. 


środa, 5 listopada 2014

4.Moja kolekcja lakierów do paznokci.



Na poczatku chcialam Wam bardzo podziekowac, w ciagu dwóch dni osiagnelam 110 wyswietlen mojego bloga. Bardzo duzo to dla mnie znaczy i mam cichutka nadzieje, ze z dnia na dzien bedzie ich przybywac.


Dzis chcialam Wam zaprezetowac moja kolekcje lakierow. Wszystkie przedstawione ponizej mam nie dluzej niz 3-4 miesiace. Wiekszosc zostala w Polsce, a te kupilam by zabrac ze soba do Niemiec. W niedziele dostane moj zestaw hybrydowy, ktory jest spoznionym prezentem na urodziny, obiecuje ze dodam post z recenzja. Troche odbieglam od tematu :)

1. RIMMEL, lubie je za intensywny kolor i szeroki pedzelek. Jedna warstwa lakieru jest wystarczajaca do calkowitego pokrycia plytki. Jest to kolekcja SalonPro z dodatkiem wlokien Lycry. 7 odcieni z 16 zostalo stworzonych przy udziale Katte Moss. Cena za sztuke to ok. 26 zl.


2.BELL, seria Nudziakow, GlamWEAR oraz FashionColour. Z bell mam ich najwiecej, szybko schna, nie pozostawiaja zaciekow i ladnie kryja. Tu pedzelek jest juz pol-gruby. Lakiery FashionColour sa hipoalergiczne, ich cena ok. 12zl. Cena pozostalych to okolo 16zl.



3.Miss sporty, uwielbiam za odcienie. Sliczny odcien, znakomity pedzelek. Niestety przy jasniejszych odcieniach 3 wartwy musza byc, inaczej sa przeswity. Dla mnie zbyt szeroki pedzelek. Cena ok. 6zl. 


4. ROYAL wraz z dwoma Noname. Kompetny niewypal. Przezroczysty jeszcze, jeszcze, ale pozostala trojka schnie, schnie i wyschnac nie moze, zacieki okropne i po jednym dniu trzeba poprawiac


Zestaw do FRENCH MANICURE z Rossmanna  Rdel young. Fajne tanie kosmetyki, sam zestaw 2 € a paski do francuskiego 1€. 




To by bylo na tyle, jeszcze raz dziekuje za wejscia na moj blog, obserwacje i komentarze. Mam nadzieje, ze post Wam sie spodoba. Jesli zechcesz dolaczyc do obserwowanych i liczysz na rewanz, dodaj mnie i poinformuj o tym fakcie a ja z welka checia sie odwdziecze. Jakie jest Wasze zdanie o tych lakierach? Ktore lubie bardziej a ktore mniej? Po jakie siegacie najczesciej? A moze korzystacie z innych, ktorych ja nie opisalam? Chetnie je wyprobuje ;)



wtorek, 4 listopada 2014

3. Zakupy w Rossmannie.

Dzis wybralam sie na male zakupy do Rossmanna. Z racji przecen postanowilam zaopatrzyc sie w odzywki w sprayu z Gliss Kur. Przecena byla az o 50%! W regularnej cenie 2.99€, dzis 1,49€. W Polsce podobno ich cena siega 18zł ;o 
Dokupilam jeszcze pare drobiazgow :) 

Oprocz odzywek kupilam tez szampony, bo byly po 1.79€. Czerwona seria przeznaczona do wlosow farbowanych, czarna intensywnie regenerujaca. Odzywka jest dwufazowa, wydajna, moja mama okresla ja jako odzywko-lakier. Te wlasnie zakupy sa przeznaczone dla niej. Po niedzieli wstawie notke z produktami z Polski, od mamy. Uzywa ona tych odzywek juz 2 lata, ciagle do nich wraca, ja mialam tylko raz, wlasnie czarna, ale wole te, z przeznaczeniem do splukiwania. 



Kupilam takze zele pod prysznic z Isany. Sa baaardzo tanie (0,50€ /sztuke), wydajne, maja sliczne zapachy i nie wysuszaja skory. Wybralam marakuja-kokos i mleko-miod. Oprocz tego wzielam na sprobowanie odzywke z Isany. Szukam czegos dobrego, co nie obciazy moich wlosow, ciekawe jak sie sprawdzi. 


 Lubicie produkty Isany? :)

poniedziałek, 3 listopada 2014

2. Ulubieńcy października.

Październik za nami, pora wiec na moich ulubiencow tego miesiaca. 
1. Miss sporty, Just clear mascara, transparentny tusz do rzes, ktory u mnie calkowicie nie sprawdzil sie w tej roli, gdyz po nalozeniu tuszu, calosc odbija sie na powiece a makijaz wyglada na 'mokry'..lecz jako produkt do brwi jest rewelacyjny! Gdy mam zrobiona hennę i przez pewien czas moge oszczedzic sobie zabawy z cieniami do brwi, ten wlasnie tusz uklada wloski w wybranym przeze mnie kierunku :) nie klei sie, nie ulizuje brwi, bo wiekszosc produktu zostaje w opakowaniu, lecz nadaje im delikatnego i naturalnego wygladu. Cena ok. 10zl, uzywam go od pol roku i zuzycia nie widac.

2.Rimmel Stay Matte dual action concealer korektor do twarzy, bardzo wygodny ze wzgledu  na sztyft, dla mnie odcien 040 soft beige fajnie sie sprawdza pod oczami i jako baza pod cien, cena ok.25zl, za taka kwote na pewno znajdziecie cos lepszego, ale z racji tego, ze dostalam go w prezencie i wyprobowalam przez poprzedni miesiac, moge go polecic. 

3. Krem do twarzy Garnier HydraAdapt, kupiony prawie rok temu na promocji za okolo 9zl. Uzywalam go sporadycznie, lecz teraz, gdy codziennie smaruje nim twarz,widze efekty bo skora jest fajnie nawilzona. Nie jest tlusty, ladnie pachnie, szybko sie wchlania i w ogole sie nie lepi. 50ml produktu, ktory 'slizga' sie w tubce pozwala by zuzyc go konca bez rozcinania opakowania. Uratowal sucha skore w okolicach nosa, ktorej nabawilam sie podczas kataru.

4. Maybelline Colossal Volium Express- krotko i na temat, jest przecudowna! Uwielbiam ta mascare, doskonale rozdziela rzesy, pogrubia, nie odciska sie na powiece, nie kruszy sie. Kupilam juz drugie opakowanie, w razie gdy ta sie skonczy. 


5. Zel pod prysznic mleko & kokos, opakowanie jest juz na wykonczeniu, wczoraj kupilam drugie. Wielgasny plus za zapach, cena 0,49€. Dostepny w niemieckim rossmannie. Jesli ktos ma mozliwosc wyprobowac to serdecznie polecam.

5. I ostatnia rzecz to pomadki Biocura do ust ze sklepu Aldi. 3 sztuki w opakowaniu za kwote 1,69€. Maslo Shea i Macadamia. Uwielbia  jej zapach, fajnie nawilza usta. Ostatnio sie z nia nie rozstaje, kupilam 3 opakowania, bo nie przepadam za lepkimi blyszczykami, a w zimie na pewno beda niezastapione.




To wszystko na dzis. Jest to moj drugi post, wiec bardzo prosze o komentarze i rady, co poprawic a takze co wyprobowac. Dziekuje za uwage i milego wieczoru.